Szablon stworzony dla Katalogu Granger przez Arianę.

15.2.16

#10 Lucifer - diabeł jak każdy inny? [pierwsze wrażenie]

http://2.bp.blogspot.com/-4rcid-eJJTc/Vjt-jm5LMWI/AAAAAAAAHfo/KI52L1h7t2w/s1600/Screen%2BShot%2B2015-11-06%2Bat%2B5.05.03%2BAM.png
© FOX TV

Widziałam troszkę seriali. Co pokochałam w większości z nich? Transformacje bohaterów. Z rycerza na białym koniu w rozbójnika i odwrotnie - z "tego złego" na "tego dobrego". I tu od razu nasuwa mi się Jaime Lannister, który zmienił się diametralnie na przestrzeni pięciu sezonów Gry o Tron i nieszczęsny Floki, który z przyjaznego, lekko zawichrowanego faceta zmienia się w szalonego, morderczego wyznawcę nordyckich bogów. W Luciferze też widzimy tę zmianę i to było "to coś", co mnie przyciągnęło do tego serialu.


szukałam z polskimi napisami, ale nie ma :/

Pilot Lucifera pojawił się już w sierpniu ubiegłego roku. FOX starało się wybadać rynek - czy ludzie będą chcieli obejrzeć ekranizację tego komiksu? Mamy przecież The Flash, Arrow, Daredevila, Defendersów Marvela, S.H.I.E.LD. ... Dużo by jeszcze wymieniać. Akurat na tym polu serialowy światek ma wiele do pokazania. Czy potrzebny jest kolejny serial o "rysunkowej" przeszłości? Wyszło na to, że tak. Drugi odcinek pojawił się 26 stycznia, a ja trafiłam na niego przez przypadek. I super, że trafiłam.
http://i1.wp.com/tvseriesfinale.com/wp-content/uploads/2015/11/la-et-st-fox-orders-minority-report-lucifer-20150508.jpg?resize=578%2C400
Tom Ellis jak Lucifer, © FOX TV
Lucifer (Tom Ellis) znudził się już rządzeniem w Piekle. Ileż można wykonywać tak rutynowe czynności? Wziął więc ze sobą jedną z podwładnych, Maze (Lesley-Ann Brandt), i zawędrował na Ziemię. W poszukiwaniu nowych rozrywek zaczął rozwiązywać kryminalne zagadki, nad którymi głowił się oddział policji w Hollywood. Tam poznał detektyw Dancer (Lauren German), piękną, młodą kobietę i jej córkę, Trixie. Chloe Dancer okazała się być odporna na moce i wdzięki Diabła - mógł on z każdego wyciągnąć jego najgłębsze marzenie, a detektyw jako jedyna była zdolna oprzeć się jego naciskom. To intryguje Lucifera, i postanawia on towarzyszyć jej w pracy. Jak powiedziała moja koleżanka - zalatuje trochę Zmierzchem. Ale spokojnie, tutaj nie mamy konkursu spojrzeń co dwie minuty. No i nikt się nie świeci w słońcu. No i aktorzy potrafią grać.
Władca Piekieł chodzi tutaj w dobrze skrojonym, czarnym garniturze, jeździ starą furą i ma piękny, brytyjski akcent, choć sam aktor pochodzi z Walii.  No i co tu dużo mówić, jest zabójczo przystojny. Aż chce się grzeszyć. Aktorzy dobrani są świetnie, uwielbiam Scarlett Estevez w roli Trixie, dziewczynka naprawdę chwyta za serce (nawet samego Lucifera). Mamy tu sporą dawkę humoru, choć nie będziemy zanosić się śmiechem przez cały odcinek. Muzyki nie ma tu za wiele, ale jest dobrana w taki sposób, by nie przeszkadzać w oglądaniu, za co daję duży plus. Montaż i zdjęcia także nie wywołują ochów i achów, są poprawne, tak, jak szkoły filmowe przykazały.
https://pbs.twimg.com/media/CL1_H3BUAAAxRHG.jpg
Lauren German jako Chloe Dancer, © FOX TV
Zauważyłam jeden duży minus - fabuła każdego odcinka, czyli zagadka, którą stara się rozwiązać detektyw Dancer z pomocą Lucifera, jest zwykle banalna i szybko odgadujemy zakończenie. Gdyby jedna sprawa została rozciągnięta na dwa, trzy odcinki, napięcie byłoby o wiele łatwiej rozbudować, co, jak myślę, mogłoby przyciągnąć więcej widzów. To nie House, nie musimy poznać dokładnych przyczyn choroby przed napisami końcowymi, bo nie do końca o to chodzi w tym formacie serialu. Dałoby się to lepiej zrobić. Pozostaje także fakt zbyt szybkiego "uczłowieczania" się Lucifera, nie widać targających nim sprzeczności, dylematów moralnych - jeśli Diabeł może jakiekolwiek mieć - czy procesu zmian w charakterze głównego bohatera. Fani komiksów narzekają także, że serial nie trzyma się oryginalnej fabuły - tu się nie wypowiem, bo nie mogę zdzierżyć czytania komiksów. Po prostu nie potrafię. To nie to samo, co książka.
Jak na razie obejrzałam trzy odcinki - aktualnie wyemitowano cztery, ale serial oglądam z koleżanką i obiecałam, że się powstrzymam i obejrzymy razem. Bardzo ciężkie zadanie, uwierzcie. Zastępuję sobie go na razie Doctorem Who, który, o dziwo, po katastrofalnym wrażeniu z pierwszego odcinka, zaczyna mnie wciągać. Obiektywnie mówiąc, serial jest profilowany na komedię romantyczną z akcją w tle. Kobietom się podoba - co widać po mnie - mężczyźni zwykle coś tam jęczą, że słabe. Może i słabe, każdy ma swoje zdanie, zresztą, kto by się facetów słuchał. Niech idą oglądać nowy Top Gear, tam mogą pojęczeć na prowadzących. :P Mnie Lucifer urzekł i zostanie kolejną pozycją na mojej serialowej liście.
________________________________

Co do innych planów serialowych, zaczęłam pisać recenzję Shadowhunters, ale nie mam siły. Straciłam ochotę do pisania o tym chłamie, może kiedyś się zmuszę. Jak widzieliście choć jeden odcinek, to zapewne wiecie, o czym piszę. Jak nie widzieliście, to nie widźcie. Nie polecam. Serio. Lepiej obejrzeć nudnawe Breaking Bad, przynajmniej wygląda przyzwoicie.

4 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie, może się skuszę, bo od dziś mam ferie i już zaczynam się nudzić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę ciekawie, do tego można się odprężyć - polecam obejrzenie chociaż pilota :)

      Usuń
  2. Brzmi naprawdę ciekawie i już od jakiegoś czasu go reklamują, przy okazji dzięki twojej recenzji z jeszcze większą chęcią go oglądnę :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę fajny - nic ciężkiego, miło i "lekko" ogląda się ten serial. Mam nadzieję, że się przekonasz :)

      Usuń